Bez nadzienia
Kielce 14.11.2024, g. 19:00
od 25.00 pln
Nowa Scena, ul. Sienkiewicza 32
"Życie jest jak pudełko czekoladek – nigdy nie wiesz na jaką trafisz" – mawiał Forrest Gump. No tak, raz jest z nadzieniem, innym razem bez. Za każdym razem masz nadzieję, że trafisz na swoją, TĘ JEDYNĄ – z Różą... Ale z Różą wziął ktoś inny. Lub też Róża innego zjadacza wybrała.
No więc robisz sobie taki rulon z kołdry i wyobrażasz sobie, że to żywy ktoś. Wdech i wydech, i don’t worry, be happy. Oddychaj i powtarzaj: don’t worry, be happy, don’t worry, be happy.
Jak to jest z tą miłością? Jak to jest z samotnością? Czy potrzebujemy drugiego człowieka, by czuć się szczęśliwym? A może bycie singielką/singlem wzmacnia nas i pozwala pokochać siebie tak naprawdę? Jak to wygląda w dzisiejszych czasach? Gdzie szukamy miłości?
"Życie jest jak pudełko czekoladek – nigdy nie wiesz na jaką trafisz" – mawiał Forrest Gump. No tak, raz jest z nadzieniem, innym razem bez. Za każdym razem masz nadzieję, że trafisz na swoją, TĘ JEDYNĄ – z Różą... Ale z Różą wziął ktoś inny. Lub też Róża innego zjadacza wybrała.
No więc robisz sobie taki rulon z kołdry i wyobrażasz sobie, że to żywy ktoś. Wdech i wydech, i don’t worry, be happy. Oddychaj i powtarzaj: don’t worry, be happy, don’t worry, be happy.
Jak to jest z tą miłością? Jak to jest z samotnością? Czy potrzebujemy drugiego człowieka, by czuć się szczęśliwym? A może bycie singielką/singlem wzmacnia nas i pozwala pokochać siebie tak naprawdę? Jak to wygląda w dzisiejszych czasach? Gdzie szukamy miłości?
Czytaj [ʐɛrɔmskʲi]: BUNT
Kielce 15.11.2024, g. 18:00
od 2.00 pln
Nowa Scena Teatru Żeromskiego, ul. Sienkiewicza 32
Jeśli szukasz miejsca, które odczyta na nowo dobrze znane dzieła – jesteś we właściwym miejscu.
W Żeromskim kochamy zwierzęta – szanujemy wszystko, co żywe. Podobnie jak Barbara Bendyk, która przyjrzy się zwierzęcym postaciom w dziełach polskiego noblisty.
Czym jest podmiotowość istot nieludzkich i czy w twórczości Reymonta próżno szukać nowych, nieodkrytych dotąd wątków – a może ten dobrze znany autor potrafi jeszcze zaskoczyć?
Czytanie performatywne noweli „Bunt” Władysława Reymonta w reżyserii Barbary Bendyk.
Obsada: Dagna Dywicka, Aneta Wirzinkiewicz, Jacek Mąka
Jeśli szukasz miejsca, które odczyta na nowo dobrze znane dzieła – jesteś we właściwym miejscu.
W Żeromskim kochamy zwierzęta – szanujemy wszystko, co żywe. Podobnie jak Barbara Bendyk, która przyjrzy się zwierzęcym postaciom w dziełach polskiego noblisty.
Czym jest podmiotowość istot nieludzkich i czy w twórczości Reymonta próżno szukać nowych, nieodkrytych dotąd wątków – a może ten dobrze znany autor potrafi jeszcze zaskoczyć?
Czytanie performatywne noweli „Bunt” Władysława Reymonta w reżyserii Barbary Bendyk.
Obsada: Dagna Dywicka, Aneta Wirzinkiewicz, Jacek Mąka
Krwawe gody
Kielce 16.11.2024, g. 16:00
od 25.00 pln
Duża Scena Teatru Żeromskiego, ul. Sienkiewicza 32
Duch tragicznej, niespełnionej miłości i niemożność wyrażenia siebie w warunkach konserwatywnego społeczeństwa są szczególnie obecne w „Krwawych godach”. Adaptacja Małgorzaty Maciejewskiej łączy tekst dramatu Lorki z fantazją o jego ostatnich dniach, które poeta spędził w ukryciu u swojego przyjaciela z młodości i – być może – kochanka. Naczelnym tematem są tutaj miłość i pożądanie, które nie poddają się racjonalnej ocenie i kontroli. Są żywiołem, siłą destrukcyjną i rewolucyjną, wymykającą się normom i nie uznającą żadnej zwierzchniej władzy. Miłość jest dla bohaterów Lorki przekleństwem i wyrokiem śmierci, a jednocześnie to ona nadaje sens i wartość ich egzystencji. Tylko miłość może przekroczyć społeczne i polityczne granice, zdaje się mówić poeta. I – paradoksalnie – tylko kochankowie przeżyją.
Duch tragicznej, niespełnionej miłości i niemożność wyrażenia siebie w warunkach konserwatywnego społeczeństwa są szczególnie obecne w „Krwawych godach”. Adaptacja Małgorzaty Maciejewskiej łączy tekst dramatu Lorki z fantazją o jego ostatnich dniach, które poeta spędził w ukryciu u swojego przyjaciela z młodości i – być może – kochanka. Naczelnym tematem są tutaj miłość i pożądanie, które nie poddają się racjonalnej ocenie i kontroli. Są żywiołem, siłą destrukcyjną i rewolucyjną, wymykającą się normom i nie uznającą żadnej zwierzchniej władzy. Miłość jest dla bohaterów Lorki przekleństwem i wyrokiem śmierci, a jednocześnie to ona nadaje sens i wartość ich egzystencji. Tylko miłość może przekroczyć społeczne i polityczne granice, zdaje się mówić poeta. I – paradoksalnie – tylko kochankowie przeżyją.
Krwawe gody
Kielce 16.11.2024, g. 19:00
od 25.00 pln
Duża Scena Teatru Żeromskiego, ul. Sienkiewicza 32
Duch tragicznej, niespełnionej miłości i niemożność wyrażenia siebie w warunkach konserwatywnego społeczeństwa są szczególnie obecne w „Krwawych godach”. Adaptacja Małgorzaty Maciejewskiej łączy tekst dramatu Lorki z fantazją o jego ostatnich dniach, które poeta spędził w ukryciu u swojego przyjaciela z młodości i – być może – kochanka. Naczelnym tematem są tutaj miłość i pożądanie, które nie poddają się racjonalnej ocenie i kontroli. Są żywiołem, siłą destrukcyjną i rewolucyjną, wymykającą się normom i nie uznającą żadnej zwierzchniej władzy. Miłość jest dla bohaterów Lorki przekleństwem i wyrokiem śmierci, a jednocześnie to ona nadaje sens i wartość ich egzystencji. Tylko miłość może przekroczyć społeczne i polityczne granice, zdaje się mówić poeta. I – paradoksalnie – tylko kochankowie przeżyją.
Duch tragicznej, niespełnionej miłości i niemożność wyrażenia siebie w warunkach konserwatywnego społeczeństwa są szczególnie obecne w „Krwawych godach”. Adaptacja Małgorzaty Maciejewskiej łączy tekst dramatu Lorki z fantazją o jego ostatnich dniach, które poeta spędził w ukryciu u swojego przyjaciela z młodości i – być może – kochanka. Naczelnym tematem są tutaj miłość i pożądanie, które nie poddają się racjonalnej ocenie i kontroli. Są żywiołem, siłą destrukcyjną i rewolucyjną, wymykającą się normom i nie uznającą żadnej zwierzchniej władzy. Miłość jest dla bohaterów Lorki przekleństwem i wyrokiem śmierci, a jednocześnie to ona nadaje sens i wartość ich egzystencji. Tylko miłość może przekroczyć społeczne i polityczne granice, zdaje się mówić poeta. I – paradoksalnie – tylko kochankowie przeżyją.
Krwawe gody
Kielce 17.11.2024, g. 16:00
od 25.00 pln
Duża Scena Teatru Żeromskiego, ul. Sienkiewicza 32
Duch tragicznej, niespełnionej miłości i niemożność wyrażenia siebie w warunkach konserwatywnego społeczeństwa są szczególnie obecne w „Krwawych godach”. Adaptacja Małgorzaty Maciejewskiej łączy tekst dramatu Lorki z fantazją o jego ostatnich dniach, które poeta spędził w ukryciu u swojego przyjaciela z młodości i – być może – kochanka. Naczelnym tematem są tutaj miłość i pożądanie, które nie poddają się racjonalnej ocenie i kontroli. Są żywiołem, siłą destrukcyjną i rewolucyjną, wymykającą się normom i nie uznającą żadnej zwierzchniej władzy. Miłość jest dla bohaterów Lorki przekleństwem i wyrokiem śmierci, a jednocześnie to ona nadaje sens i wartość ich egzystencji. Tylko miłość może przekroczyć społeczne i polityczne granice, zdaje się mówić poeta. I – paradoksalnie – tylko kochankowie przeżyją.
Duch tragicznej, niespełnionej miłości i niemożność wyrażenia siebie w warunkach konserwatywnego społeczeństwa są szczególnie obecne w „Krwawych godach”. Adaptacja Małgorzaty Maciejewskiej łączy tekst dramatu Lorki z fantazją o jego ostatnich dniach, które poeta spędził w ukryciu u swojego przyjaciela z młodości i – być może – kochanka. Naczelnym tematem są tutaj miłość i pożądanie, które nie poddają się racjonalnej ocenie i kontroli. Są żywiołem, siłą destrukcyjną i rewolucyjną, wymykającą się normom i nie uznającą żadnej zwierzchniej władzy. Miłość jest dla bohaterów Lorki przekleństwem i wyrokiem śmierci, a jednocześnie to ona nadaje sens i wartość ich egzystencji. Tylko miłość może przekroczyć społeczne i polityczne granice, zdaje się mówić poeta. I – paradoksalnie – tylko kochankowie przeżyją.
Krwawe gody
Kielce 17.11.2024, g. 19:00
od 25.00 pln
Duża Scena Teatru Żeromskiego, ul. Sienkiewicza 32
Duch tragicznej, niespełnionej miłości i niemożność wyrażenia siebie w warunkach konserwatywnego społeczeństwa są szczególnie obecne w „Krwawych godach”. Adaptacja Małgorzaty Maciejewskiej łączy tekst dramatu Lorki z fantazją o jego ostatnich dniach, które poeta spędził w ukryciu u swojego przyjaciela z młodości i – być może – kochanka. Naczelnym tematem są tutaj miłość i pożądanie, które nie poddają się racjonalnej ocenie i kontroli. Są żywiołem, siłą destrukcyjną i rewolucyjną, wymykającą się normom i nie uznającą żadnej zwierzchniej władzy. Miłość jest dla bohaterów Lorki przekleństwem i wyrokiem śmierci, a jednocześnie to ona nadaje sens i wartość ich egzystencji. Tylko miłość może przekroczyć społeczne i polityczne granice, zdaje się mówić poeta. I – paradoksalnie – tylko kochankowie przeżyją.
Duch tragicznej, niespełnionej miłości i niemożność wyrażenia siebie w warunkach konserwatywnego społeczeństwa są szczególnie obecne w „Krwawych godach”. Adaptacja Małgorzaty Maciejewskiej łączy tekst dramatu Lorki z fantazją o jego ostatnich dniach, które poeta spędził w ukryciu u swojego przyjaciela z młodości i – być może – kochanka. Naczelnym tematem są tutaj miłość i pożądanie, które nie poddają się racjonalnej ocenie i kontroli. Są żywiołem, siłą destrukcyjną i rewolucyjną, wymykającą się normom i nie uznającą żadnej zwierzchniej władzy. Miłość jest dla bohaterów Lorki przekleństwem i wyrokiem śmierci, a jednocześnie to ona nadaje sens i wartość ich egzystencji. Tylko miłość może przekroczyć społeczne i polityczne granice, zdaje się mówić poeta. I – paradoksalnie – tylko kochankowie przeżyją.
Kilka opowieści z Islandii
Kielce 20.11.2024, g. 18:00
od 0.00 pln
Nowa Scena, ul. Sienkiewicza 32
„Kilka opowieści z Islandii”
tekst: Weronika Murek
reżyseria: Una Thorleifsdottir
scenografia, kostiumy, światła, wideo: Mirek Kaczmarek
muzyka: Gisli Galdur Thorgeirsson
asystent reżyserki: Tómas Arnar Þorláksson
tłumaczenie podczas prób: Krzysztof Rogoza
inspicjentka-suflerka: Kamila Długosz
obsada: Dagna Dywicka, Beata Pszeniczna, Zuzanna Wierzbińska, Wojciech Niemczyk, Andrzej Plata, Dawid Żłobiński
„Kilka opowieści z Islandii” to nie tylko opowieść o Polakach i Islandczykach. To opowieść o performowaniu i odgrywaniu tożsamości narodowych. Co to znaczy być Polakiem? Co to znaczy być Islandczykiem? I w ogóle: co to znaczy być osobą danej narodowości? Gdzie kończy się, a gdzie zaczyna symbolika lub fantazmat?
„Kilka opowieści z Islandii”
tekst: Weronika Murek
reżyseria: Una Thorleifsdottir
scenografia, kostiumy, światła, wideo: Mirek Kaczmarek
muzyka: Gisli Galdur Thorgeirsson
asystent reżyserki: Tómas Arnar Þorláksson
tłumaczenie podczas prób: Krzysztof Rogoza
inspicjentka-suflerka: Kamila Długosz
obsada: Dagna Dywicka, Beata Pszeniczna, Zuzanna Wierzbińska, Wojciech Niemczyk, Andrzej Plata, Dawid Żłobiński
„Kilka opowieści z Islandii” to nie tylko opowieść o Polakach i Islandczykach. To opowieść o performowaniu i odgrywaniu tożsamości narodowych. Co to znaczy być Polakiem? Co to znaczy być Islandczykiem? I w ogóle: co to znaczy być osobą danej narodowości? Gdzie kończy się, a gdzie zaczyna symbolika lub fantazmat?
Kilka opowieści z Islandii
Kielce 21.11.2024, g. 18:00
od 0.00 pln
Nowa Scena, ul. Sienkiewicza 32
„Kilka opowieści z Islandii”
tekst: Weronika Murek
reżyseria: Una Thorleifsdottir
scenografia, kostiumy, światła, wideo: Mirek Kaczmarek
muzyka: Gisli Galdur Thorgeirsson
asystent reżyserki: Tómas Arnar Þorláksson
tłumaczenie podczas prób: Krzysztof Rogoza
inspicjentka-suflerka: Kamila Długosz
obsada: Dagna Dywicka, Beata Pszeniczna, Zuzanna Wierzbińska, Wojciech Niemczyk, Andrzej Plata, Dawid Żłobiński
„Kilka opowieści z Islandii” to nie tylko opowieść o Polakach i Islandczykach. To opowieść o performowaniu i odgrywaniu tożsamości narodowych. Co to znaczy być Polakiem? Co to znaczy być Islandczykiem? I w ogóle: co to znaczy być osobą danej narodowości? Gdzie kończy się, a gdzie zaczyna symbolika lub fantazmat?
„Kilka opowieści z Islandii”
tekst: Weronika Murek
reżyseria: Una Thorleifsdottir
scenografia, kostiumy, światła, wideo: Mirek Kaczmarek
muzyka: Gisli Galdur Thorgeirsson
asystent reżyserki: Tómas Arnar Þorláksson
tłumaczenie podczas prób: Krzysztof Rogoza
inspicjentka-suflerka: Kamila Długosz
obsada: Dagna Dywicka, Beata Pszeniczna, Zuzanna Wierzbińska, Wojciech Niemczyk, Andrzej Plata, Dawid Żłobiński
„Kilka opowieści z Islandii” to nie tylko opowieść o Polakach i Islandczykach. To opowieść o performowaniu i odgrywaniu tożsamości narodowych. Co to znaczy być Polakiem? Co to znaczy być Islandczykiem? I w ogóle: co to znaczy być osobą danej narodowości? Gdzie kończy się, a gdzie zaczyna symbolika lub fantazmat?
Kilka opowieści z Islandii
Kielce 22.11.2024, g. 18:00
od 0.00 pln
Nowa Scena, ul. Sienkiewicza 32
„Kilka opowieści z Islandii”
tekst: Weronika Murek
reżyseria: Una Thorleifsdottir
scenografia, kostiumy, światła, wideo: Mirek Kaczmarek
muzyka: Gisli Galdur Thorgeirsson
asystent reżyserki: Tómas Arnar Þorláksson
tłumaczenie podczas prób: Krzysztof Rogoza
inspicjentka-suflerka: Kamila Długosz
obsada: Dagna Dywicka, Beata Pszeniczna, Zuzanna Wierzbińska, Wojciech Niemczyk, Andrzej Plata, Dawid Żłobiński
„Kilka opowieści z Islandii” to nie tylko opowieść o Polakach i Islandczykach. To opowieść o performowaniu i odgrywaniu tożsamości narodowych. Co to znaczy być Polakiem? Co to znaczy być Islandczykiem? I w ogóle: co to znaczy być osobą danej narodowości? Gdzie kończy się, a gdzie zaczyna symbolika lub fantazmat?
„Kilka opowieści z Islandii”
tekst: Weronika Murek
reżyseria: Una Thorleifsdottir
scenografia, kostiumy, światła, wideo: Mirek Kaczmarek
muzyka: Gisli Galdur Thorgeirsson
asystent reżyserki: Tómas Arnar Þorláksson
tłumaczenie podczas prób: Krzysztof Rogoza
inspicjentka-suflerka: Kamila Długosz
obsada: Dagna Dywicka, Beata Pszeniczna, Zuzanna Wierzbińska, Wojciech Niemczyk, Andrzej Plata, Dawid Żłobiński
„Kilka opowieści z Islandii” to nie tylko opowieść o Polakach i Islandczykach. To opowieść o performowaniu i odgrywaniu tożsamości narodowych. Co to znaczy być Polakiem? Co to znaczy być Islandczykiem? I w ogóle: co to znaczy być osobą danej narodowości? Gdzie kończy się, a gdzie zaczyna symbolika lub fantazmat?
Jak nie zabiłem swojego ojca i jak bardzo tego żałuję
Kielce 23.11.2024, g. 16:00
od 25.00 pln
Duża Scena Teatru Żeromskiego, ul. Sienkiewicza 32
Jeśli choć raz wyliście z bezsilności, lekarz zwracał się do Was w trzeciej osobie, a ksiądz powtarzał Wam, że cierpienie uszlachetnia, nie możecie przegapić tego spektaklu!
„Jak nie zabiłem swojego ojca i jak bardzo tego żałuję” to adaptacja głośnej książki Mateusza Pakuły, dramatopisarza, dramaturga i reżysera teatralnego. To osobista opowieść o procesie umierania jego ojca, który chorował na raka trzustki, ale też historia bezradności i wściekłości na instytucje państwa, służbę zdrowia i Kościół, które zadają chorym dodatkowe cierpienia. Ale myli się ten, kto myśli, że zobaczy na scenie smutną opowieść, bo w spektaklu nie zabraknie groteski i komizmu, tak bliskich wszystkim spektaklom Pakuły.
Jeśli choć raz wyliście z bezsilności, lekarz zwracał się do Was w trzeciej osobie, a ksiądz powtarzał Wam, że cierpienie uszlachetnia, nie możecie przegapić tego spektaklu!
„Jak nie zabiłem swojego ojca i jak bardzo tego żałuję” to adaptacja głośnej książki Mateusza Pakuły, dramatopisarza, dramaturga i reżysera teatralnego. To osobista opowieść o procesie umierania jego ojca, który chorował na raka trzustki, ale też historia bezradności i wściekłości na instytucje państwa, służbę zdrowia i Kościół, które zadają chorym dodatkowe cierpienia. Ale myli się ten, kto myśli, że zobaczy na scenie smutną opowieść, bo w spektaklu nie zabraknie groteski i komizmu, tak bliskich wszystkim spektaklom Pakuły.
Jak nie zabiłem swojego ojca i jak bardzo tego żałuję
Kielce 23.11.2024, g. 19:00
od 25.00 pln
Duża Scena Teatru Żeromskiego, ul. Sienkiewicza 32
Jeśli choć raz wyliście z bezsilności, lekarz zwracał się do Was w trzeciej osobie, a ksiądz powtarzał Wam, że cierpienie uszlachetnia, nie możecie przegapić tego spektaklu!
„Jak nie zabiłem swojego ojca i jak bardzo tego żałuję” to adaptacja głośnej książki Mateusza Pakuły, dramatopisarza, dramaturga i reżysera teatralnego. To osobista opowieść o procesie umierania jego ojca, który chorował na raka trzustki, ale też historia bezradności i wściekłości na instytucje państwa, służbę zdrowia i Kościół, które zadają chorym dodatkowe cierpienia. Ale myli się ten, kto myśli, że zobaczy na scenie smutną opowieść, bo w spektaklu nie zabraknie groteski i komizmu, tak bliskich wszystkim spektaklom Pakuły.
Jeśli choć raz wyliście z bezsilności, lekarz zwracał się do Was w trzeciej osobie, a ksiądz powtarzał Wam, że cierpienie uszlachetnia, nie możecie przegapić tego spektaklu!
„Jak nie zabiłem swojego ojca i jak bardzo tego żałuję” to adaptacja głośnej książki Mateusza Pakuły, dramatopisarza, dramaturga i reżysera teatralnego. To osobista opowieść o procesie umierania jego ojca, który chorował na raka trzustki, ale też historia bezradności i wściekłości na instytucje państwa, służbę zdrowia i Kościół, które zadają chorym dodatkowe cierpienia. Ale myli się ten, kto myśli, że zobaczy na scenie smutną opowieść, bo w spektaklu nie zabraknie groteski i komizmu, tak bliskich wszystkim spektaklom Pakuły.
Jak nie zabiłem swojego ojca i jak bardzo tego żałuję
Kielce 24.11.2024, g. 16:00
od 25.00 pln
Duża Scena Teatru Żeromskiego, ul. Sienkiewicza 32
Jeśli choć raz wyliście z bezsilności, lekarz zwracał się do Was w trzeciej osobie, a ksiądz powtarzał Wam, że cierpienie uszlachetnia, nie możecie przegapić tego spektaklu!
„Jak nie zabiłem swojego ojca i jak bardzo tego żałuję” to adaptacja głośnej książki Mateusza Pakuły, dramatopisarza, dramaturga i reżysera teatralnego. To osobista opowieść o procesie umierania jego ojca, który chorował na raka trzustki, ale też historia bezradności i wściekłości na instytucje państwa, służbę zdrowia i Kościół, które zadają chorym dodatkowe cierpienia. Ale myli się ten, kto myśli, że zobaczy na scenie smutną opowieść, bo w spektaklu nie zabraknie groteski i komizmu, tak bliskich wszystkim spektaklom Pakuły.
Jeśli choć raz wyliście z bezsilności, lekarz zwracał się do Was w trzeciej osobie, a ksiądz powtarzał Wam, że cierpienie uszlachetnia, nie możecie przegapić tego spektaklu!
„Jak nie zabiłem swojego ojca i jak bardzo tego żałuję” to adaptacja głośnej książki Mateusza Pakuły, dramatopisarza, dramaturga i reżysera teatralnego. To osobista opowieść o procesie umierania jego ojca, który chorował na raka trzustki, ale też historia bezradności i wściekłości na instytucje państwa, służbę zdrowia i Kościół, które zadają chorym dodatkowe cierpienia. Ale myli się ten, kto myśli, że zobaczy na scenie smutną opowieść, bo w spektaklu nie zabraknie groteski i komizmu, tak bliskich wszystkim spektaklom Pakuły.
Jak nie zabiłem swojego ojca i jak bardzo tego żałuję
Kielce 24.11.2024, g. 19:00
od 25.00 pln
Duża Scena Teatru Żeromskiego, ul. Sienkiewicza 32
Jeśli choć raz wyliście z bezsilności, lekarz zwracał się do Was w trzeciej osobie, a ksiądz powtarzał Wam, że cierpienie uszlachetnia, nie możecie przegapić tego spektaklu!
„Jak nie zabiłem swojego ojca i jak bardzo tego żałuję” to adaptacja głośnej książki Mateusza Pakuły, dramatopisarza, dramaturga i reżysera teatralnego. To osobista opowieść o procesie umierania jego ojca, który chorował na raka trzustki, ale też historia bezradności i wściekłości na instytucje państwa, służbę zdrowia i Kościół, które zadają chorym dodatkowe cierpienia. Ale myli się ten, kto myśli, że zobaczy na scenie smutną opowieść, bo w spektaklu nie zabraknie groteski i komizmu, tak bliskich wszystkim spektaklom Pakuły.
Jeśli choć raz wyliście z bezsilności, lekarz zwracał się do Was w trzeciej osobie, a ksiądz powtarzał Wam, że cierpienie uszlachetnia, nie możecie przegapić tego spektaklu!
„Jak nie zabiłem swojego ojca i jak bardzo tego żałuję” to adaptacja głośnej książki Mateusza Pakuły, dramatopisarza, dramaturga i reżysera teatralnego. To osobista opowieść o procesie umierania jego ojca, który chorował na raka trzustki, ale też historia bezradności i wściekłości na instytucje państwa, służbę zdrowia i Kościół, które zadają chorym dodatkowe cierpienia. Ale myli się ten, kto myśli, że zobaczy na scenie smutną opowieść, bo w spektaklu nie zabraknie groteski i komizmu, tak bliskich wszystkim spektaklom Pakuły.
Uciekła mi przepióreczka
Kielce 30.11.2024, g. 16:00
od 25.00 pln
Nowa Scena, ul. Sienkiewicza 32
Wystawienie zapomnianego dramatu "Uciekła mi przepióreczka" Stefana Żeromskiego, po prawie stu latach od jego ogromnego sukcesu i popularności, wymaga przejrzenia się mu w formie współczesnej rewizji. "Przepióreczka..." we współczesnym odczytaniu opowiada o feministycznej emancypacji, potrzebie wypracowania ludowej podmiotowości, ekonomicznym oraz społecznym aspektom dostępu do nauki i kultury. Młodopolska sztuka Żeromskiego to wciąż opowieść o systemie edukacji w jego wyjątkowej formie Uniwersytetu Ludowego - w nowej kieleckiej interpretacji realizowanego pod hasłem: "Sami się nauczymy".
Uwaga! Spektakl w dn. 5.03 jest nagrywany. Osoby oglądające muszą być przygotowane na pewne niedogodności. Zakup biletu wiąże się z wyrażeniem zgody na udostępnienie i rozpowszechnianie wizerunku uczestnika nagrania.
Wystawienie zapomnianego dramatu "Uciekła mi przepióreczka" Stefana Żeromskiego, po prawie stu latach od jego ogromnego sukcesu i popularności, wymaga przejrzenia się mu w formie współczesnej rewizji. "Przepióreczka..." we współczesnym odczytaniu opowiada o feministycznej emancypacji, potrzebie wypracowania ludowej podmiotowości, ekonomicznym oraz społecznym aspektom dostępu do nauki i kultury. Młodopolska sztuka Żeromskiego to wciąż opowieść o systemie edukacji w jego wyjątkowej formie Uniwersytetu Ludowego - w nowej kieleckiej interpretacji realizowanego pod hasłem: "Sami się nauczymy".
Uwaga! Spektakl w dn. 5.03 jest nagrywany. Osoby oglądające muszą być przygotowane na pewne niedogodności. Zakup biletu wiąże się z wyrażeniem zgody na udostępnienie i rozpowszechnianie wizerunku uczestnika nagrania.
Uciekła mi przepióreczka
Kielce 30.11.2024, g. 19:00
od 25.00 pln
Nowa Scena, ul. Sienkiewicza 32
Wystawienie zapomnianego dramatu "Uciekła mi przepióreczka" Stefana Żeromskiego, po prawie stu latach od jego ogromnego sukcesu i popularności, wymaga przejrzenia się mu w formie współczesnej rewizji. "Przepióreczka..." we współczesnym odczytaniu opowiada o feministycznej emancypacji, potrzebie wypracowania ludowej podmiotowości, ekonomicznym oraz społecznym aspektom dostępu do nauki i kultury. Młodopolska sztuka Żeromskiego to wciąż opowieść o systemie edukacji w jego wyjątkowej formie Uniwersytetu Ludowego - w nowej kieleckiej interpretacji realizowanego pod hasłem: "Sami się nauczymy".
Uwaga! Spektakl w dn. 5.03 jest nagrywany. Osoby oglądające muszą być przygotowane na pewne niedogodności. Zakup biletu wiąże się z wyrażeniem zgody na udostępnienie i rozpowszechnianie wizerunku uczestnika nagrania.
Wystawienie zapomnianego dramatu "Uciekła mi przepióreczka" Stefana Żeromskiego, po prawie stu latach od jego ogromnego sukcesu i popularności, wymaga przejrzenia się mu w formie współczesnej rewizji. "Przepióreczka..." we współczesnym odczytaniu opowiada o feministycznej emancypacji, potrzebie wypracowania ludowej podmiotowości, ekonomicznym oraz społecznym aspektom dostępu do nauki i kultury. Młodopolska sztuka Żeromskiego to wciąż opowieść o systemie edukacji w jego wyjątkowej formie Uniwersytetu Ludowego - w nowej kieleckiej interpretacji realizowanego pod hasłem: "Sami się nauczymy".
Uwaga! Spektakl w dn. 5.03 jest nagrywany. Osoby oglądające muszą być przygotowane na pewne niedogodności. Zakup biletu wiąże się z wyrażeniem zgody na udostępnienie i rozpowszechnianie wizerunku uczestnika nagrania.